Ostre hamowanie – wymówki pieszych.

Coraz częściej utwierdzam się w przekonaniu, że coraz więcej osób sądzi iż są nieśmiertelni. Może uważają, że mają geny Supermena, zbroję Iron Man’a czy też ich samochody są jak Batmobil. Niezniszczalne i kuloodporne.

Ilość osób wybiegających przez autobus jest coraz większa. I o dziwo nie są to tylko młode osoby. Coraz więcej jest osób starszych, nawet poruszających się o kulach czy też matek z dziećmi. Jak chcecie igrać ze swoim życiem to śmiało ale nie wciągajcie w to swoich pociech.

Najczęstsze wymówki po strąbieniu i/lub solidnej reprymendzie:

1. „- przecież zdążyłem/zdążyłam”

Tak. Pierwszy, drugi raz a za trzecim wylądujesz na przedniej szybie autobusu albo pod nim. Szczęście jak to będzie „lekkie” uderzenie. Gorzej jak wylądujesz pod kołami.

2. „- szybko nie jedzie”

40 km/h dla każdego jest inaczej odczuwane. Gdy siedzi się za kółkiem osobówki jest to prędkość bardzo wolna ale w komunikacji miejskiej już idzie odczuć tą prędkość. Droga hamowania się przez to wydłuża. Inaczej hamuje samochód osobowy a jeszcze inaczej pociąg. Droga hamowania zależy od wielu czynników. Sprawności układu, szybkości reakcji, stanu nawierzchni i jeszcze kilku innych.

8582385-droga-hamowania-900-554

żródło zdjęcia: http://auto.dziennik.pl/aktualnosci/artykuly/509185,jak-hamowac-i-jezdzic-zima.html

3. „- zatrzyma się”

Jak są dobre hamulce, kierowca szybko zareaguje, droga sucha, pogoda dobra, nie ma za dużej prędkości auto to i tak autobus nie zatrzyma się w miejscu. Może uda się zatrzymać przed Tobą, w najgorszym wypadku na Tobie. Trzeba też pamiętać o pasażerach będących już w środku. Na nich też oddziaływają różnego rodzaju siły. Wystarczy czasami nagłe i chwilowe naciśnięcie pedału hamulca a osoby nie trzymające się lecą do przodu bezwładnie nawet wybijając szyby głowami. Tobie nic się nie stanie, zdążysz uciec z miejsca zdarzenia. Autobus zostanie unieruchomiony bo trzeba wezwać karetkę do któregoś z pasażerów bo się przewrócił/rozbił głowę/spadł z fotela a kierowca już się nasłucha jaki to „%#$%@^ nie umie jeździć”.

4. „- bo ja się spieszę…..”

Do szpitala? Zakładu pogrzebowego? No przecież dziś rzucili nowe promocje do Lidla czy Biedronki.
Kierowcy osobówek tak samo się tłumaczą a później płacz bo autko rozwalone i mandacik.

5.  „- no przecież mnie widać”

A guzik prawda. Mało kto nosi odblaski. Modne są ciemne kolory kurtek i płaszczy. Mistrzami są rowerzyści, jadący jezdnią po zmroku bez żadnego odblasku czy lampki. Przebiegając przez jezdnię po zmroku, czy podczas szarówki, auto jadące z naprzeciwka może oślepić kierowcę i tragedia gotowa. Może mrugnąć, akurat spojrzy w lusterko i nie zdąży zareagować.

6. „- przecież mnie Pani nie przejedzie”

” – Ja nie, ale nie wiem co na to autobus.” – Pan chyba zrozumiał swój błąd i przeprosił cicho.

7. „- spieszę się na autobus/tramwaj”

Są przystanki tzw. podwójne. Wymiana pasażerów może odbywać się jednocześnie w obu pojazdach. Pomiędzy wozami mamy zachowaną pewną odległość co by jeden drugiemu krzywdy nie zrobił :). No i tak, pierwszy odjeżdża, drugi zamyka drzwi, chce ruszać. Przejeżdża kilka metrów i …hamulec w podłogę bo babcia czy dziadek postanowi przebiec sobie przez zatokę jak tylko pierwszy autobus ich minął.

8. „- no bo ….hehhehe” * głupi śmieszek*

……

A co się dzieje z ludźmi w autobusie?:

Ostre Hamowanie autobusu MZK Słupsk

 

Zanim zaczniecie komentować i mamrotać pod nosem przekleństwa z powodu ostrego hamowania zastanówcie się czy kierowca w ten sposób nie ocalił czyjegoś życia czy zdrowia. Łatwo dawać rady i komentować stojąc obok czy nawet nie wiedząc co się stało. Podczas zamiany miejsc już tak kolorowo nie jest. Najwięksi krzykacze szybko zmienili by zdanie na ten temat.Wychylcie się i zobaczcie przez przednią szybę co się mogło stać. Nie robimy z tego zawodów, kto bardziej gwałtownie zahamuje i ile osób poleci. Lubimy jazdę komfortową, czasami szybciej, czasami wolniej. Ale staramy się jeździć bezpiecznie. Zdarzają się występki i błędy ale kto ich nie popełnia?

Na nauce jazdy już na kategorię B, oraz w szkołach powinna być godzina bądź dwie przeznaczona na przekonanie się na własnej skórze jak wygląda ostre hamowanie autobusu z rożną prędkością do zera.

 
A Wy ja się tłumaczycie? Czy to Wam się tłumaczą? Najbardziej zwariowane wymówki?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.