Cześć
Jestem Ania,
Moja przygoda z trolejbusami trwa od prawie trzynastu lat.
Na rozmowę kwalifikacyjną poszłam z miesięczną córką. Byłam bardzo zdeterminowana, aby dostać pracę kierowcy. I się udało.
Moim pierwszym wozem był Jelcz Beriet. Patronat (jazda z innym, doświadczonym kierowcą) trwała pięć dni. Potem zostałam rzucona na głęboką wodę. Samodzielna jazda, pasażerowie czy różne sytuacje sytuacje na drodze. Zdarzało mi się nie zatrzymać na przystanku, przytrzasnąć kogoś drzwiami… lekko nie było. Ale nie poddawałam się. Z każdym dniem było już coraz lepiej.
Dziś wiem, że decyzja o rozpoczęciu pracy jako kierowczyni trolejbusu, była strzałem w dziesiątkę. Nie wyobrażam sobie innej pracy.
Obecnie jeżdżę Trollino18 IV .
W między czasie były też Trollino12 I II III.