Maszyny Okiem Dziewczyny :)

Dziś o sobie opowie Weronika Olimpia z bloga Maszyny Okiem Dziewczyny 🙂

1. Jak to się stało, że zostałaś blogerką?

Blogerką zostałam już w połowie technikum, gdyż zainspirowana tematami z zajęć (kształciłam się na kierunku technik eksploatacji portów i terminali) sama chciałam pisać o transporcie.

2. Czy było to duże wyzwanie?

Wbrew pozorom tak! Problemem był przede wszystkim mój wiek, a co za tym idzie, niewielka wiedza o popularyzowaniu nauki. Wiele osób nie traktuje mnie poważnie, bo zakładając bloga miałam naście lat. Wciąż znajdują się ludzie, którzy po zobaczeniu mnie od razu opuszczają Maszyny Okiem Dziewczyny. Nawet nie wiedzą, co tracą!

3. Co lubisz w swojej pracy?

Uwielbiam niemalże wszystko! Mimo, że jestem introwertykiem to najbardziej lubię… poznawanie innych osób! Dzięki blogowi mam kontakt z osobami, których działalność obserwowałam, zanim rozpoczęłam swoją. Inne osoby w moim wieku są wyłącznie ich wiernymi widzami, bądź czytelnikami.

Bardzo cieszą mnie momenty, gdy ktoś na uczelni do mnie podchodzi i mówi, że zna Maszyny Okiem Dziewczyny, bądź pisze później na Facebooku, że mnie widział.

Dzięki blogowi poznałam garstkę osób, która stoi za mną murem. Wspiera mnie, pociesza, dopinguje. To moi wspaniali czytelnicy, z którymi dzielę poglądy na świat i poczucie humoru. Bez nich byłabym zdecydowanie smutniejszą osobą.

Warto również dodać, że dzięki popularyzowaniu wiedzy o transporcie sama wiem o wiele więcej. Pisząc kolejny artykuł, muszę bardzo dokładnie poznać dany temat. Bywałam więc już np. aktywnym członkiem grup płaskoziemców, lub zwolenników teorii chemtrails. Zbieram dzięki temu ciekawe doświadczenia!

4. Jakie są minusy tej pracy? Czego nie lubisz?

Bardzo nie lubię osób, które za wszelką cenę chcą pokazać, że wiedzą więcej ode mnie. Nie sugeruję tym samym, że jest na odwrót, lecz celem każdego z tych osobników jest udowodnienie, że przy nich nic nie znaczę. Trafiłam ostatnio na mężczyznę, który na podstawie mojego wieku, wyglądu i wykształcenia potrafił mi napisać, że za sukces swojego bloga powinnam uznać to, że zatrzymał się na nim „trochę starszy nastolatek”.

Pewien pracownik akademicki wysłał do mnie zdumiewająco długiego e-maila, który skupiał się na krytykowaniu moich wyborów życiowych. Dlaczego zdecydowałam się na studiowanie fizyki, jeśli uwielbiam transport? W jaki sposób chcę to połączyć? DLACZEGO TAK NISZCZĘ SOBIE ŻYCIE. Poważnie. Osoba pracująca na politechnice nie widzi żadnego związku między transportem i fizyką…

5. Jakbyś miała drugi raz wybierać, poszłabyś tą ścieżką ponownie?

Oczywiście, że tak! Nie potrafię sobie wyobrazić swojego życia bez bloga. W XXI wieku własna działalność internetowa otwiera wszystkie drzwi. Dzięki niej znalazłam super pracę, moja pewność siebie jest na wysokim poziomie i zmieniła się moja perspektywa na życie. Myślę o blogu 24 godziny na dobę i to mój życiowy priorytet.

6. Jak reagują inni, gdy mówisz czym się zajmujesz?

„Prowadzę bloga popularnonaukowego o maszynach” to dobry sposób na zakończoną sukcesem randkę! Chyba nic z mojego życia tak nie zadziwia ludzi jak blog. W szczególności, gdy go zwiedzą. Zdarza się, że słyszę „zrobiłaś to wszystko sama?”. Każdy jest zaintrygowany ze względu na to, że… jestem kobietą. „Kobieta i taki blog? Inne dziewczyny w Twoim wieku pokazują w internecie ubrania”. Nie dziwcie się tak! To nic dziwnego. 🙂

7. Jakie są Twoje marzenia związane z blogiem?

Mam wiele marzeń związanych z blogiem. Chciałabym przede wszystkim zrewolucjonizować popularyzowanie nauki. Zależy mi również na tym, by być znaną ze stawiania oporu polskiej edukacji. By ludzie dzięki mnie mieli odwagę postawić na swoje przy nauczycielu, czy wykładowcy. By wiedzieli, że studia to nie wszystko. Chciałabym także stać się twarzą firmy transportowej.

8. Czy widzisz siebie za parę lat w transportowym zawodzie mimo studiowania fizyki?

Pewnie! Marzę o tym, by być celnikiem, a później astronautą.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.